Dzisiaj do portu lotniczego w Gdańsku zawitał sam Michael O’Leary, szef Ryanair, który przyleciał do nas na pokładzie samolotu Boeing 737-800 z Londynu. Na konferencji prasowej, która odbyła się na pokładzie samolotu, MOL oraz przedstawiciele przewoźnika zaprezentowali plany rozwoju w Gdańsku, czyli uruchomienie w sezonie zimowym bazy operacyjnej.
Zgodnie z wcześniejszych już informacjami Ryanair uruchomi pod koniec października 2014 roku bazę operacyjną na lotnisku w Gdańsku, co oznacza, że w naszym porcie będzie bazował jeden samolot Boeing 737-800. Przewoźnik zwiększy częstotliwość rejsów z Gdańska do Modlina – loty będą się odbywały dwa razy dziennie, jak również będzie oferował zimą loty do Leeds/Bradford oraz Birmingham (w ostatnich latach były to sezonowe połączenia, obsługiwane wyłączeni latem). Tyle oficjalnie…
Konferencja odbyła się na pokładzie samolotu Ryanair. Michael O’Leary oferował wszystkim zaproszonym gościom kawę oraz śniadanie, a na sam koniec szampana z okazji uroczystego ogłoszenia uruchomienia bazy w Gdańsku. Po konferencji prasowej każdy mógł zadać kilka pytań, udało nam się zagadnąć go o kilka kwestii związanych z rozwojem Ryanair na naszym lotnisku.
- nowe, ciekawe (czyt. na południe Europy) połączenia z Gdańska pojawią się najprawdopodobniej dopiero w sezonie zimowym w 2015 roku, co związane jest obecnie z brakiem odpowiedniej liczby samolotów
- docelowo w bazie w Gdańsku mają być zbazowane 3-4 samoloty Boeing 737-800
- przewoźnik chce w przyszłości zaoferować rejsy w sumie nawet na 25 trasach z Gdańska, w tym m.in. mają zostać uruchomione wakacyjne kierunki do Grecji, Hiszpanii i na Wyspy Kanaryjskie
- Ryanair przymierza się do walki o palmę pierwszeństwa pod względem liczby odprawionych pasażerów z Wizz Air, chce zostać przewoźnikiem numer 1 w Gdańsku
- początkowo będzie stawiał przede wszystkim na rozwój połączeń krajowych, w tym do kolejnych miast na południu Polski, czyli Katowice czy Rzeszów.
- przewoźnik jest zadowolony z obecnej sprzedaży biletów na trasach krajowych z Gdańska do Wrocławia i Krakowa (będą realizowane w lipcu i sierpniu), mimo niskiej częstotliwości lotów oraz niezbyt ciekawych godzin. W przyszłości trasy te miałyby wejść jako kierunki całoroczne, obsługiwane przynajmniej raz dziennie.